Ładowanie Wydarzenia

« All Wydarzenia

25
cze

VHS HELL

Wydarzenie zakończone.

Cena w dniu

20 PLN

Drzwi

18:00

Start

19:00

Jak dobrze rozpocząć tegoroczne wakacje? Najlepiej w gdyńskim Klubie Ucho do którego zapraszamy Was już 25 czerwca na podwójny seans z taśmami VHS uzupełniony o set reklam i zwiastunów filmowych z początku lat 90. W programie horror z krwiożerczymi bobasami i włoska odpowiedź na “Terminatora”.

A jednak żyje 3: Wyspa żyjących, reż.Larry Cohen, 1987, 95 min.

Reżyser Larry Cohen przez całą karierę lawirował między totalną obskurą a pastiszem. Dość niespodziewanie największym hitem w jego karierze okazał się horror o morderczym bobasie, “A jednak żyje”, który wyglądał trochę tak, jakby Cohen chciał nakręcić swoje własne “Dziecko Rosemary”, ale bez tej całej subtelności i psychologii. Ponieważ złota zasada tanich horrorów nakazuje kręcić kontynuacje możliwie najszybciej, Cohen postanowił sklonować zmutowane bombelki w “A jednak żyje 2”, a dekadę później wrócił do tematu w trójce, w której rząd wysyła mordercze szkraby na opuszczoną wyspę.O ile pierwsza część serii trzymała jeszcze fason i momentami próbowała być poważna, o tyle trzecia jest totalnym odjazdem, w którym głupota rozwiązań fabularnych walczy o uwagę widza z charakteryzacją z ciastoliny. Efektem jest cudny ejtisowy gniot pełen tandety i niedorzeczności. I szkoda tylko, że Cohen nigdy nie zabrał się za “A jednak żyje 4” – zdeformowane dzieci miałyby wtedy zapewne okazję zabijać dorosłych w przestrzeni kosmicznej.

Cy Warrior, reż. Giannetto de Rossi, 1989, 90 min.

Choć teoretycznie cyborgi nie mogą mieć dzieci, „Terminatorowi” Jamesa Camerona udało się spłodzić we Włoszech pokaźną grupkę filmowych bękartów – niskobudżetowych podróbek, które za sprawą swoich stwórców błąkały się po najniższych półkach europejskich wypożyczalni, licząc, że ktoś pomyli je ze słynnym filmem o umięśnionym cyborgu. Jednym z nich był właśnie „Cy Warrior”.
Nakręcony przez Giannetta de Rossiego – cenionego speca od efektów specjalnych i makijażu, ale koszmarnego reżysera – „Cy Warrior” opowiada o robocie zaprojektowanym przez amerykańskie wojsko do walki z nieprzyjacielem, który przez przypadek wydostaje się na wolność. De Rossi pożycza nie tylko od Camerona, ale też z „E. T.” Spielberga, a wcielający się w tytułową rolę Frank Zagarino w cyborgowym makijażu wygląda bardziej jak zapomniane wcielenie Davida Bowiego niż Arnold Schwarzenegger. W efekcie „Cy Warrior” jest kuriozalną i przezabawną podróbką, której nie wolno przegapić!